Kryzys matki.
Czy jest nieunikniony? To zależy.
Czy jest czymś nadzwyczajnym? To zależy.
Kryzysy mogą towarzyszyć nam w całym macierzyństwie, a szczególnie w czasie okołoporodowym.
• W początkach ciąży, kiedy oswajasz się z tym, że będziesz miała dziecko.
• W ciąży, kiedy zastanawiasz się, jak to będzie i czy dasz sobie radę.
• Przed porodem, kiedy lęk staje się większy.
• Po porodzie, kiedy dostajesz dziecko i zadajesz sobie pytanie: "I co ja mam z nim teraz zrobić?".
• W połogu, kiedy doskwiera ból, zmęczenie czy deprywacja snu.
• W domu, kiedy nie wiesz jak ukoić płacz młodego człowieka.
• Kiedy dzieci są starsze, a ich zachowanie jest trudne.
• Kiedy rozpoczynają przedszkole lub szkołę, a Ty martwisz się czy sobie poradzą.
Wiesz co łączy te wszystkie sytuacje?
Ich nowość. To, że dla Ciebie to wszystko jest nieznane, dopiero do odkrycia.
Czy może to być kryzysem? Każda pojedyncza sytuacja lub wszystkie razem?
Oczywiście! Nie masz jeszcze mechanizmów radzenia sobie z tą nową sytuacją!
I to zupełnie normalne! Te mechanizmy dopiero się wykształcą.
Każdy z nas ma inne zasoby.
Dla jednej dana sytuacja może być kryzysem, a na drugiej nie zrobi wrażenia.
Czy są czymś nadzwyczajnym i są nieuniknione?
To zależy od naszych wartości, mechanizmów i zasobów - jak je odbierzemy.
Sytuacje te, są zupełnie normalne, dotyczą większości, przede wszystkim świeżo upieczonych mam.
Dla niektórych są destrukcyjne, a dla innych rozwojowe.
Ale...
Dajmy sobie przestrzeń na nie i nie oceniajmy sposobów radzenia sobie innych matek przez swój pryzmat.